kangaroo2 napisał:
tokija napisał:
Lindemans napisał:
tokija napisał:
obibok napisał:
gorzej jak roboty nie znajda i sie zainteresuja sasiedzi ze rodzice nie maja srodkow do zycia,
jak wpadnie tam barnevernet to dopiero beda pic szampana ...
jasne, najlepiej siedzieć na dupie albo harować w Ojczyźnie za najniższą krajową. 9 lat dla dzieciaka to ostatni moment, żeby się zgrał z otoczeniem. Nie ma co dłużej czekać. A praca się zawsze jakaś znajdzie. Jak napisała, że kasę odłożyli i zna norweski to co, nie znajdzie? Bez przesady. Bo ci co tu mieszkają i żyją to perfekcyjny norweski, wyższe inżynierskie i pierdyliony na koncie... jaaasne...
Kobiecino, gdzie Ty wyczytalas, ze ona zna norweski ?
Dzieci duzo strasze sie swietnie aklimatyzuja, baaa! nawet dorosli sie potrafia zaaklimatyzowac (czy jak tam nazwalas \\\\\\\"zgrac\\\\\\\"
Nikt odpowiedzialny nie ciagnie dzieciaka w nieznane do Norwegii nie majac (przynajmniej jedno z nich) zagwarantowanej pracy. Kielbie we lbie, a pozniej placz. Napisalas, ze prace na pewno znajda, bo przeciez jak nie znajda, to Ty im zalatwisz w przeciwnym wypadku nie wypisywalabys podobnych glupot
\\\"Kobiecino\\\", czytaj ze zrozumieniem. Na poprzedniej stronie napisała, że nauczyła się norweskiego. Mają zaklepane mieszkanie i kasę na start. Coś wspominała o numerze personalnym. To dużo. Jadą na WAKACJE, żeby szukać pracy, czyt. dzieciak i tak ma wolne więc równie dobrze dla niego może być to wyjazd wakacyjny, zawsze można zjechać - ich ryzyko. Ja zaś nie napisałam, że załatwię im pracę ani nic podobnego. Także weź, że się delikatnie wyrażę, ode mnie odpierd*l.
A Pani, Pani Beato, życzę powodzenia. Oczywiście zawsze coś można by było zrobić inaczej, jedno z Was mogłoby najpierw znaleźć pracę a potem ściągnąć drugie. Z drugiej strony jednak utrzymywanie dwóch domów na raz też jest kosztowne a jak syn zacznie chodzić do szkoły to wyrwanie go w połowie roku też może być problemem. Zawsze będą jakieś wątpliwości i rozterki i nigdy nie będzie dobrego momentu. Wkręciłam się w ten temat, bo znałam odpowiedź na Pani pytanie dotyczące nauki dziecka w szkole. Nie chciałam wchodzić w pyskówkę ze wszystkimi \\\"ekspertami\\\" od życia w NO. To forum jest szczególnie zdominowane przez anonimowych ynteligentów, którzy chętnie dopierdolą każdemu jak leci, a to z nudów a to z potrzeby dowartościowania się. Radzę nie czytać for tylko słuchać zdrowego rozsądku, nawiązać kontakt z kimś normalnym tutaj, bo zapewniam, że są tacy ludzie.
Pozdrawiam.
Bardzo dziekuje za słowa prawdy....i wsparcie. większość tych jak to pani ladnie i delikatnie ujela \"anonimowych ynteligentow\" nie odniosła się merytorycznie do mojego pytania, ale wdala się w sobie chyba tylko zrozumiala pyskowke - takich mam gleboko w.......nosie! pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje
To nie sa slowa prawdy, a jedynie slowa, ktore chcesz przeczytac.
Co do inteligencji uzytkownikow, to nie Tobie ocenic, poniewaz Twoj i rycerza Twego pomysl przyjazdu do Norwegii w ciemno, z dzieckiem jest jedym z najglupszych jakie objawily sie na forum MN.
Ta inteligentna nieslychanie paniusia (ktora Cie wsparla) napisala, ze prace znajdziecie NA PEWNO, wiec sie nie troskaj tylko wal smialo
Anyway, nie moj cyrk nie moje malpy.